|
|
|
|
|
|
Cieszyńska Barbórka – wyjątkowy rajd i cenne doświadczenie
23/11/2011
Wielu kierowców na mecie 37 Rajdu Barbórki Cieszyńskiej wypowiadało się, że był to najtrudniejszy rajd sezonu. Wszystko to za sprawą trzech wytyczonych w okolicach Ustronia i Wisły odcinków specjalnych. Trasy ostatniej rundy Rajdowego Pucharu Polski bardzo wysoko postawiły poziom trudności. W gronie załóg rywalizujących w rajdzie znalazł się także Waldemar Kluza. Załoga Kluza / Miklaszewski zakończyła debiut w rajdach na wysokim piątym miejscu.
Waldek Kluza: "Za nami niesamowity weekend. Towarzyszyły nam emocje tak różne od tych znanych mi z wyścigów. W obu tych dyscyplinach, żeby wygrywać trzeba być doskonałym kierowcą, ale rajdy samochodowe to całkiem inna bajka. W ciągu jednego dnia przejechaliśmy więcej kilometrów niż podczas czterech rund GSMP. Tegoroczne odcinki były niesamowite i budziły duży respekt. Najmniejszy błąd mógł zakończyć jazdę, a miejsc do popełnienia błędów było bardzo dużo. Dla nas priorytetem było zbieranie doświadczenia i ten rajd to dla mnie doskonała szkoła, nie tylko jazdy, ale i współpracy z pilotem. Nie nastawialiśmy się na walkę w generalce i swojej klasie, najważniejsze było osiągnąć metę w swoim pierwszym rajdzie.
Założyliśmy sobie bezpieczną rezerwę i miejsce na błędy, ale z każdym przejechanym odcinkiem czuliśmy się pewniej i jazda dawała nam coraz więcej satysfakcji. Udało się też osiągać coraz lepsze czasy. Na OS Górka poprawiłem się o ponad 5 sek w stosunku do pierwszego przejazdu, na Kubalonce postęp był o ponad 10 sek, a Dobka to już 15 sekund. Dwa pierwsze ciasne i kręte odcinki rajdu to spore wyzwanie dla samochodu o gabarytach Lancera, ale już na odcinku Kubalonka, można było wykorzystać potencjał Lancera. Mimo, że samochód na rajd był przygotowany w specyfikacji znacznie słabszej niż na wyścigi górskie, to spisywał się doskonale. Zachowywaliśmy margines błędu, jednak i tak nie ustrzegliśmy się przygód. Na szczęście ani uszkodzona felga, ani krótka wycieczka na łąkę nie przeszkodziła nam w dotarciu do mety. Bardzo nas cieszy osiągnięty wynik, a puchar za pierwsze miejsce w klasie stanie u mnie na specjalnym miejscu. Gratulacje dla zwycięzcy i wszystkich zawodników startującym w Cieszynce. Styl jazdy niektórych kierowców naprawdę budzi duży respekt.
Barbórka Cieszyńska była też dla nas przygotowaniem do Barbórki Warszawskiej, w której już niedługo wystartujemy. Ciężko było by znaleźć lepszą formę testów niż trasy Cieszynki. Priorytetem są dla nas wyścigi górskie, ale muszę się przyznać, że zachorowałem na punkcie rajdów. Niestety ograniczony budżet na przyszły sezon nie pozwala nam jeszcze planować startów. Nadal
poszukujemy sponsorów, którzy wspólnie z nami będą bronić tytułu z GSMP. Mam nadzieję, że wystartujemy w przyszłym sezonie GSMP, a może i uda się pojawić na starcie kilku rajdów. To dla mnie doskonałe doświadczenie i szansa na ciągłą naukę.
Jeszcze raz gratuluje wszystkim zawodnikom i organizatorom. Dziękuje firmom ProfiAuto, Monroe, TRW, BKF Myjnie, Rally-Tech.pl, ale dziękuję także całemu zespołowi i wszystkim kibicom, którzy tak ciepło przyjęli nas na tym rajdzie.
Teraz musimy przygotować się do Barbórki Warszawskiej, a czasu zostało naprawdę niewiele. Mam nadzieję, że w tym roku będzie to dla nas bardziej udany rajd. Chciałbym zająć dobre miejsce i wystąpić na Karowej. Do zobaczenia w Warszawie. Liczę bardzo na Wasz doping."
|
|